Upierdliwość obsługi naziemnej w MAN. Bardzo skrupulatnie ważą podręczne i mimo tego, że w bagażu nadawanym było tylko 14kg, kazali kilka razy przerzucać sprzęt fotograficzny, bo podręczny był ponad limit. Koniec końcem, przy lekkiej kreatywności i wykorzystaniu płóciennej torby na zakupy i tak wszystko co było w podręcznym, wylądowało na pokładzie. Za upierdliwość i zawracanie ogona wielki minus. Nigdy wcześniej nie spotkałem się z takim nastawieniem. Hub w Abu Dhabi (stary terminal) też pozostawia wiele do życzenia.
- w przeciwieństwie do obsługi naziemnej, bez żadnych zastrzeżeń - miło i profesjonalnie - na trasie LHR - JED i z powrotem chyba najlepsze jedzenie jakie jadłem, całkiem nowy samolot - polecam tylko gdy lecisz z bagażem podręcznym
- na trasach z krajów muzułmańskich można się spodziewać tłumów nieogarniętych pielgrzymów, często podróżujących po raz pierwszy z życiu, zarówno jedzenie, samolot i czystość w trochę gorszym stanie niż na lotach europejskich - nie radzę korzystać przy krótkich transferach - bagaż nie doleciał na miejsce w obu kierunkach (3 dni i nawet 3 tygodnie przy locie powrotnym) - nie ma co liczyć na jakiekolwiek rekompensaty za bagaż ze strony Saudii, jakichkolwiek formularzy na stronie, które są jedynym sposobem na złożenie claima, nie da się wysłać; po zgłoszeniu tego przez infolinię zero odpowiedzi po 5 miesiącach - brak alkoholu w samolocie i na lotnisku w Jeddah
- nowy terminal, więc jest w miarę czysto - godzinny transfer przeszedł w miarę sprawnie
- obsługa jedna z gorszych z jaką miałem do czynienia - aroganckie typy, które głęboko w dupie mają swoją pracę - nie radzę korzystać z lotów Saudią przy krótkich transferach - zostawione bagaże przy ok 1-1,5 godzinnych przesiadkach (wszystkie osoby przesiadające się z Londynu, ponad 30 osób) w dwie strony po rozmowach z wieloma pasażerami wnioskuję że jest to tamtejsza norma
Kilka lat temu parę pozytywów może by się znalazło
W tym momencie AirAsia to jeden wielki SCAM. Zmieniają godziny wylotów o dobre kilka godzin (7 w moim przypadku), a gdy klient ubiega się o anulowanie lotu i zwrot kosztów rezerwacji, nie jest to możliwe. Jedyną opcją kontaktu jest bot, który najpierw kilkukrotnie zasugeruje kredyt na koncie firmy, a jeśli dalej upieramy się przy zwrocie, przydziela numer sprawy, która po dosłownie minucie jest automatycznie zamykana z powodu przesunięcia godziny wylotu nie z winy firmy. Niestety dowiedziałem się po czasie o tysiącach takich przypadków, gdzie niemożliwe jest uzyskanie zwrotu od AirAsia. Jedyną opcją pozostaje Section 75 lub chargeback.
Nie mam większych zastrzeżeń do Johna Lennona, a często z niego korzystam. Nieduże, lecz nie ma problemów z przepełnieniem. Wszystko zazwyczaj idzie szybko i sprawnie, więc bez bagażu nadawanego do luku, można nawet przyjechać 40 minut przed odlotem.
Lata świetności ma już dawno za sobą i często jest przepełnione. Permanentne kolejki do kontroli bagażowej na T1 to koszmar. Polecam wykupienie fast track-a, lub przyjazd co najmniej 2 godziny przed odlotem. Po przylocie równie częste kolejki do kontroli paszportowej. Na szczęście zainstalowano e-gate'y, dzięki którym mając w ręku paszport, możemy przejść przez to trochę szybciej. Na T3 jest trochę lepiej, ale też można źle trafić.
Skuszony niskimi cenami, miałem okazję kilka razy wypróbować Vueling. Niestety oprócz niskich cen zero pozytywów. Kiepska obsługa, jak na hiszpańską linię przystało ;) Zdarzyło się że, załoga nie zdążyła obsłużyć wszystkich pasażerów na 2,5 godzinnej trasie. Miejsca na nogi chyba nawet mniej niż w Wizzair. Opóźnienia, odwołany lot (brak możliwości bezpłatnej zmiany terminu po 15 dniach), a raz zostałem w domu, gdy ktoś z check-in postanowił ulotnić się przed czasem, a ja nie mogłem odprawić się online.
Odleglosc miedzy stanowiskiem odprawy bagazowej Easyjet znajdujacym sie na koncu T2 a bramkami F jest ogromna. Przy braku ruchomych chodnikow na wiekszosci dystansu jest to uciazliwe, czasochlonne i daje sie mocno we znaki.
Koniec końcem, przy lekkiej kreatywności i wykorzystaniu płóciennej torby na zakupy i tak wszystko co było w podręcznym, wylądowało na pokładzie. Za upierdliwość i zawracanie ogona wielki minus. Nigdy wcześniej nie spotkałem się z takim nastawieniem. Hub w Abu Dhabi (stary terminal) też pozostawia wiele do życzenia.
- na trasie LHR - JED i z powrotem chyba najlepsze jedzenie jakie jadłem, całkiem nowy samolot
- polecam tylko gdy lecisz z bagażem podręcznym
- nie radzę korzystać przy krótkich transferach - bagaż nie doleciał na miejsce w obu kierunkach (3 dni i nawet 3 tygodnie przy locie powrotnym)
- nie ma co liczyć na jakiekolwiek rekompensaty za bagaż ze strony Saudii, jakichkolwiek formularzy na stronie, które są jedynym sposobem na złożenie claima, nie da się wysłać; po zgłoszeniu tego przez infolinię zero odpowiedzi po 5 miesiącach
- brak alkoholu w samolocie i na lotnisku w Jeddah
- godzinny transfer przeszedł w miarę sprawnie
- nie radzę korzystać z lotów Saudią przy krótkich transferach - zostawione bagaże przy ok 1-1,5 godzinnych przesiadkach (wszystkie osoby przesiadające się z Londynu, ponad 30 osób) w dwie strony
po rozmowach z wieloma pasażerami wnioskuję że jest to tamtejsza norma